Pływające cudo: SeaBubbles
Wiele miast boryka się z korkami na drogach i dużym zanieczyszczeniem powietrza. Tymczasem całkiem spora część europejskich konurbacji powstała na terenach położonych w pobliżu rzek lub zbiorników wodnych. Niemal jedną trzecią terenów leżących na obszarach miejskich od rzeki czy kanału dzieli odległość kilkuminutowego spaceru. Badacze z finansowanego ze środków UE projektu Seabubbles(odnośnik otworzy się w nowym oknie) podjęli wyzwanie opracowania taksówki wodnej, którą cechować będzie „brak fal, brak hałasu, brak emisji”. „Ideą, jaka przyświecała zbudowaniu łodzi SeaBubbles, była chęć wykorzystania transportu wodnego w sposób bardziej ekologiczny przy zmniejszonym śladzie węglowym”, mówi Baptiste Arribe, dyrektor ds. strategii we francuskiej firmie SeaBubbles z Annecy, będącej gospodarzem projektu.
Hybrydowa latająca łódź zasilana energią elektryczną i wodorem
Przy projektowaniu elektrycznych łodzi–wodolotów należy pogodzić ze sobą dwie sprzeczne potrzeby: pojazd musi być odpowiednio lekki, aby mógł unosić się w powietrzu, oraz musi zapewniać autonomiczność pod kątem ładowania. Za najbardziej ekologiczny napęd uważa się obecnie wodór, którym zasilane są ogniwa paliwowe(odnośnik otworzy się w nowym oknie). Wodór cechuje się największą gęstością energii na kilogram, a zbiornik wodorowy można napełnić w ciągu kilku minut na stacjach lądowych. „Mamy teraz wystarczająco dużo energii elektrycznej, aby pokonać dwuipółgodzinną trasę”, przekonuje Arribe. Hybrydyzacja polegająca na wykorzystaniu ogniwa paliwowego i akumulatora daje pilotowi najlepsze możliwości nawigacyjne. „Przyspieszenie przy zasilaniu z ogniwa paliwowego nie jest duże, dlatego niezbędny jest system znajdujący się pomiędzy ogniwem paliwowym a silnikiem i w naszym przypadku jest to akumulator”, wyjaśnia Arribe. „Co najważniejsze, gdy łódź płynie z maksymalną prędkością, akumulatory się ładują”.
Przystosowana do latania
Łódź SeaBubbles jest zbudowana z włókien kompozytowych, co daje doskonałe możliwości połączenia ze sobą właściwości takich jak duża wytrzymałość i niska waga. Stateczniki działają jak skrzydła samolotu – rozkładają się przy dużej prędkości, tak że łódź unosi się 60 cm nad powierzchnią wody, co zapewnia jej płynną jazdę nawet na wzburzonych wodach. „Podróż łodzią oferuje niezwykłe przeżycia, a ponadto odbywa się z poszanowaniem delikatnych ekosystemów wrażliwych na falowanie”, podkreśla Arribe. Fale powodują erozję linii brzegowej i zaburzają życie morskie poprzez wzrost zmętnienia wody. Co równie ważne, jak mówi Arribe, „Kiedy stateczniki wkraczają do akcji, znacząco zmniejsza się opór, dzięki czemu pojazd zużywa o 35 % mniej paliwa w porównaniu do klasycznej łodzi”. W momencie gdy SeaBubbles rozpoczyna hamowanie, cała sekwencja zdarzeń powoduje chowanie się stateczników i ponowne zetknięcie się łodzi z powierzchnią wody – pojazd jest tym samym gotowy, by wpłynąć do zatoki.
SeaBubbles wynosi transport na wyższy poziom
Łódź Seabubbles może poruszać się w obrębie przystani i pływać po rzekach i jeziorach. „Pojazd może zabrać na swój pokład do 12 pasażerów, a koszt przejazdu mieści się w granicach opłaty za przejazd taksówką VIP”, przekonuje Arribe. „Dla pierwszej wersji pojazdu przewidujemy trzy rodzaje klientów: firmy zajmujące się przewozem pasażerów, które chcą swoim klientom zapewnić niezapomniane chwile; instytucje i przedsiębiorstwa potrzebujące flagowego środka komunikacji; oraz ludzie zamożni, którzy zapragną mieć SeaBubbles na własność”. Zainteresowanie kupnem łodzi SeaBubbles wyrazili włodarze wielu miast w Hiszpanii, Włoszech, Niderlandach, a nawet w Dubaju. „Sprzedaliśmy już jedną łódź, a kolejne zamówienia oczekują na realizację. Zawarliśmy też współpracę z dużą firmą z branży okrętowej ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Miarą naszego sukcesu może być również rosnący poziom zatrudnienia w naszej firmie – obecnie zatrudniamy 24 pracowników, podczas gdy w zeszłym roku było nas zaledwie siedmioro”. „Środki na opracowanie prototypu SeaBubbles pochodziły z programu »Horyzont 2020«, zaś kolejne etapy prac rozwojowych, które doprowadziły nasz produkt do postaci, jaką widzimy dzisiaj, były możliwe dzięki finansowaniu z francuskich programów krajowych”, mówi Arribe. Obecnie firma zamierza skupić się na dalszym zmniejszaniu oporu, energooszczędności i udoskonaleniu projektu stateczników dla łodzi następnej generacji na potrzeby transportu VIP i publicznego.